1 49 czerwca 2015r. miały miejsce ćwiczenia służb ratowniczych zorganizowane przez PCK w Lublińcu przy poparciu KZZPRM w Lublińcu podczas Ogólnopolskiej Akcji pod Intermarche ,, Zbieramy krew dla Polski”.

W pokazie tym, jako pozoranci, brali udział uczniowie naszej szkoły- drużyna ratowników PCK w składzie: Mariusz Podpora, Rpbert Kosiński, Tomasz Strugacz, Marcin Kandzia i Dominik Widera.

Organizatorzy postawili sobie za cel ukazanie odbiorcom współpracy działania służb biorących w ćwiczeniach, promowanie ich działalności oraz uświadomienie ludności jak ważne jest honorowe oddawanie krwi w dzisiejszych czasach, poprzez ukazanie, ze wystarczy chwila nieuwagi , aby samym stać się osobą potrzebującą pomocy innych ludzi.

Od godziny 10.00 pod okiem ratownika medycznego, pani Danuty Kuciejczyk, chłopcy byli przygotowywani i charakteryzowani do pokazu. Mieli odegrać ofiary wypadku jakich wiele na polskich drogach: samochód wpada w poślizg i uderza w mur. W samochodzie znajdują się 4 osoby. Poszkodowani są uwięzieni we wraku, bez możliwości wyciągnięcia ich bez użycia sprzętu specjalistycznego. Z samochodu wydobywają się płyny eksploatacyjne.

Relacje uczestników zdarzenia:

- Mariusz: byłem nieprzytomnym kierowcą z widocznym złamaniem otwartym kości udowej prawej oraz zamkniętym piszczelowej dolnej prawej. Miałem rozcięcie nad lewą brwią… to było nietajne uczucie.

- Robert: ja siedziałem obok kierowcy i mimo zapiętych pasów doznałem rozległych obrażeń wewnętrznych. Użyli AED , podłączyli kroplówkę, ale niestety mnie nie uratowali. Zostałem nakryty kocem…

- Dominik: siedziałem za kierowcą, doznałem szoku i złamania zamkniętego kości ramiennej lewej. W kołnierzu było sztywno ale tak musieli postępować…

- Tomek: ja odegrałem blondynkę i do tego w ciąży, która wpadła w histerie. Oprócz rany ciętej na lewym przedramieniu nic groźnego ze mną i płodem się nie stało. Leżałem albo leżałam na lewym boku pod opieką ratowniczki, przykryta fola termiczną i nawet było mi ciepło…

- Marcin: moją rolą jako świadka było im pomoc ale wpadłem w panikę, drzwi nie można było otworzyć i Policja wezwała pomoc a ja zostałem odsunięty na bok i uspokojony. Nie ma nic gorszego jak bezradność kiedy ofiarami są koledzy…

Tylko koordynacja działań Straży, Pogotowia i Policji pozwoliła sprawnie uwolnić poszkodowanych, udzielić im natychmiastowej pomocy i zabezpieczyć miejsce zdarzenia. Tak to wyglądało na ćwiczeniach, które niewątpliwie są potrzebne a naszym uczniom pozwoliły zebrać kolejne doświadczenia, jakie?

- zobaczyliśmy jakiego sprzętu użyli w tej akcji profesjonalni ratownicy; jak się komunikowali ze sobą strażacy i ratownicy medyczni; jak to jest, kiedy na ratunek trzeba czekać; jak ważne jest pewne podejście do poszkodowanego, żeby uwierzył w to, ze uratują mu zdrowie czy życie…

Brawa dla jednego z naszych ratowników szkolnej drużyny, Mariusza, który jeszcze przed pokazem oddał honorowo krew…

Opiekun Wojciech Majewski